Bo oto od jakiegoś czasu, zaczęto publikować zdjęcia
szpiegowskie nowego Mini Coopera, który ma zadebiutować w 2013 roku. Mimo
faktu widać, iż auto po raz kolejny urosło (wydłużyło się i poszerzało,
choć dach znajduje się niżej, lub na poprzedniej wysokości) mimo, że producent zapowiadał,
że nowe MINI będzie mniejsze, oraz że rewolucji nie będzie. Ale oto wszyscy fani otworzyli
ze zdumieniem oczy, spoglądając na szpiegowską fotografię wnętrza, pytając:
gdzie jest wielki prędkościomierz? Bo co widzimy na zdjęciu- lepsze materiały rodem
z BMW, co może świadczyć, iż MINI po raz kolejny będzie wyznaczało trendy w
klasie „mini premium”, do której próbuje ostatnio wejść sporo producentów. Mamy
kierownicę z nowej trójki i siedzenia z wysuwanym siedziskiem i bardzo dobrze, bo są to wygodne gadżety. Widzimy nowe
przełączniki na panelu centralnym, choć w starym stylu tych z samolotów. A
okrągłe nawiewy powietrza przy prędkościomierzu, teraz są bardziej kwadratowe,
ale właściwie: czy to, co znajduje się na środku jest prędkościomierzem? Ciężko
powiedzieć, bo na środku w okrągłej ramce widzimy- ekran.
No i może niektórzy
powiedzą, że w dobie, kiedy analogowe zegary są wypierane animacją
prędkościomierza wyświetlaną na ekranie LEDowym, to i Brytyjczycy zdecydowali
się na taki ruch, ale wyświetlacz jest kwadratowy, a nie okrągły. Fakt też jest
taki, że dotychczasowy prędkościomierz w sytuacji, gdy w jego środku montowany
był ekran nawigacji nie był zbyt czytelny, ale dla fanów był on niezwykle
ważnym elementem, który wyróżniał MINI spośród innych samochodów. A teraz gdzie
jest? Proszę zwrócić uwagę na kreseczki na okrągłej obudowie: a może pomiędzy
nimi będą wyświetlały się cyfry? Możliwe, a może MINI znalazło jeszcze inne
rozwiązanie- jedno jest pewne, nad kierownicą widać nadal obrotomierz, co nie dziwi,
bo ten maluch miał dotychczas montowane świetne silniki i oby tak zostało, bo
aż miło się patrzyło, jak wkręcają się na obroty. A co do wnętrze nowego
Coopera, by je poznać, najprawdopodobniej przyjdzie Nam czekać do marcowego
salonu samochodowego w Genewie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz