Kiedy zobaczyłem po raz pierwszy samochód, o którym będzie
mowa, pomyślałem sobie: ,,Może dobrze, że nie wszedł do produkcji, bo byłby
gwoździem do trumny Saaba”, ale teraz tę pewność zmąciło trochę pojawienie się
BMW 3GT na rynku. A o jakim samochodzie mowa? O zaprezentowanym właśnie,
następcy Saaba 9-3, który miał uratować Szwedzką markę od bankructwa, a który
to nie doczekał się premiery, w trakcie życia owej marki. Na samym początku
kilka uściśleń- Saab żyje, prawa do nazwy i spuścizny po marce przejęli Chińczycy,
jak łatwo się domyślać. Niestety nie mają oni praw do logo z gryfem, które Saab
dzielił od lat ze Scanią, a ta jest obecnie własnością koncernu Volkswagena i
to właśnie Chińczycy ujawnili zdjęcia opracowywanego pod koniec żywota Saaba
(tego prawdziwego) modelu 9-3, skąd to wiadomo? Przez brak właśnie logo- jest
jedynie charakterystyczny napis SAAB. Jako ciekawostkę, nadmienię również, że
model 9-3 będzie produkowany w Chinach, w dodatku z silnikiem….elektryczny.
Stylistyka się nie zmieniła, ale będzie to generacja, którą znamy z naszych
ulic i która mimo upływu czasu, nadal wygląda całkiem nieźle. I tu pojawia się
moja wątpliwość, bo następca 9-3 miał mieć nadwozie hatchback, podobne nadwozie
miała pierwsza generacja dziewięć-trójki i było to od lat charakterystyczne nadwozie tego skandynawskiego producenta. Określano ja mianem coupe-kombi,
jednak w segmencie, o którym mówimy, takie auta nie cieszą się popularnością, stąd dziwi ryzykowne posunięcie marki, która w owym czasie stała nad przepaścią bankructwa. Czyżby tym modelem chcieli zrobić krok w przód, krok w przepaść?
Hetchback jest raczej kojarzony z autem segmentu C. rodzinny, praktyczny wóz do miasta i w trasę. Można podejrzewać że stąd popularność
sedanów w segmencie D premium. Po prostu, żaden z producentów, nie chce być porównywany z autami klasy C, bo przecież ich produktami mają podróżować dyrektorzy w korporacjach, żony prezesów, albo ich dzieci. Stąd też produkują sedany i tak było od lat i prawdopodobnie będzie tak jeszcze
długo. Dlatego też znana doskonale generacja Saaba 9-3, która tworzona była w oparciu o technologię
Opla Vectry, została od początku zaprojektowana, jako sedan i był to jeden z
ładniejszych sedanów w klasie- trzeba to głośno powiedzieć. Podstawowymi zaletami tego modelu było to, że miał wręcz idealne proporcje nadwozia, krótki
przysadzisty tył, ładnie wkomponowaną kabinę pasażerską i idealnej długości
przód, lekko opadający ku dołowi klinem. Wprawdzie fani marki zarzucali Szwedom,
że nie jest to hatchback, z mocno opadającą szybą tylną, ale czy dużym problemem
było, opracowanie takiego auta? Widocznie dla Skandynawów, było. Choć w wersji trzydrzwiowej hatchback na modelu 9-3, w połączeniu z ciekawszymi silnikami, mógłby on stanowić konkurencję
dla VW Scirocco. Jednak jest to tylko gdybanie, jak cała ta notka.
A wracając do następcy 9-3. Saab widocznie planował wrócić
do pierwotnej koncepcji, ale czy miała to być jedyna wersja 9-3? Jeśli tak, to
obawiam się, że mogłaby ona ukoronować spektakularną porażkę, Saaba. Co
ciekawe, następca obecnego 9-3 miał być sporo krótszy i rozmiarami
przypominałby faktycznie duży kompakt, bo przecież dziewięć-trójka nie była za
dużą. Wątpię, że kliencie gustujący w tym segmencie byliby skłonni wybierać samochód
pięciodrzwiowy, a w dodatku mały. Choć trochę to się zmienia, bo i BMW przeciera
szlaki, bo hatchback ma swoje zalety, ale nawet oni nie są na tyle odważne,
by model GT ustanawiać podstawowym nadwoziem, a raczej traktują go, jako
wypełnienie luki, która powstała po serii 3 coupe. Stąd też większe nerki na
masce 3GT, stąd też unoszony spoiler na klapie, ale jestem
przekonany, że i tak podstawą sprzedaży będzie trójka z nadwoziem sedan, lub kombi. A
Skandynawowie chcieli zaoferować nam (wszystko na to wskazuje) hatchbacka, jako
podstawowy model, czy w takim razie mieli jakieś asy w rękawie, które mogłyby przekonać potencjalnych klientów? Napęd na tył? 4x4?
Rewelacyjne zawieszenie? Atrakcyjna cena? Ale czy byłaby to wystarczająca broń w walce o
klientów? Bo przecież już druga generacja 9-5 udowodniła, że można zbudować
auto prawie doskonałe, używając zdobywającej bardzo pochlebne opinie platformy
Opla Insigni i nie czerpać z tego profitów!
A co Wy o tym myślicie, czy takie 9-3 odniosłoby sukces? A w temacie Saaba, już kiedyś pokusiłem się o opisanie genezy bankructwa tej marki, o czym możecie przeczytać w notce pod tytułem: Dlaczego Saab upadł, zapraszam do zapoznania się i z nią, jeśli ktoś jest zainteresowany.
Przeciez to nie Saab. To hybryda. Trudno mowic o charakterystycznym wzornictwiw i charakterz w tak zunifikowanej bryle. Chinczycy sa producentami, fakforia, a nie kreatorami!
OdpowiedzUsuńUscislajac: nie on bedzie produkowany w Chinach a jego poprzednik, samochod widoczny na zdjeciach nie doczekał się nawet premiery jako koncept, tak że trudno cos o nim powiedziec, ale z pewnością nie to, że jest hybryda. Pozdrawiam Anonimowego!
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, bo zapowiadał się ciekawie.
OdpowiedzUsuń