UWAGA! W notce występują najgorętsze nazwy ostatniego sezonu! Przed przeczytaniem radzimy sprawdzić wytrzymałość serca, podniesione ciśnienie gwarantowane!
Czy to, że ktoś ma muskuły w naszych czasach robi wrażenie?
Możliwe, ale nie na wszystkich. Czy to, że auto ma ponad 900 KM robi na fanach
motoryzacji wrażenie? Owszem! Ale co jeśli, design samochodu mówi coś zupełnie
innego? Wręcz sugeruje: „cześć jestem jakąś tam polską firmą chcącą
wyprodukować super samochód”. Brak mu muskułów, brak powiedzenia: hej…jestem
szybki, mocny i wiem, co tu robię. Nie
mówię, żeby było to ostentacyjne. Taki samochód powinien być i elegancki i
muskularny, ale nie może wyglądać jak rozjechana żaba na asfalcie, a tak jest w
przypadku McLarena P1.
Ok, McLaren wchodzi na terytorium Ferrari i udowadnia, że mając odpowiednie doświadczenie z F1 można stworzyć auto prawie doskonałe. Prawie, bo niestety tworzenie samochodu nie jest projektowaniem go tylko w tunelu aerodynamicznym, nie można tego robić zupełnie tak jak w przypadku bolidu na wyścigi. Tu trzeba mieć odpowiedniego designera, który będzie potrafił pracować z „wiatrem” i równocześnie wyciśnie, ze swojego projektu piękno. Człowieka z pasją, z zamierzonym planem by tworzyć unikalne, niepowtarzane i szybkie piękno. Dla przykładu spójrzmy na Porsche 918 Spyder, ani nie jest porywające, ani też, nie kole w oczy. Kiedy patrzymy na nie od frontu jest stonowane, ale już przejście do tyłu, obejrzenie profilu mówi nam, że auto to ma potężną moc. Widać, że ktoś miał pomysł, by zastosować zabiegi stylistyczne z innych aut Porsche, ale wiedział jak nadać temu tę unikalną i niepowtarzalną formę, która na pierwszy rzut oka wszystkim powie: jestem Porsche, ale najsilniejsze ze wszystkich Porsche. Jest przy tym i eleganckie, tak że nie wstyd byłoby nim jechać np. na rozdanie Oscarów. Jest tylko jeden problem- jeszcze nie zadebiutowało...oficjalnie, choć poniższe fotki są rozpowszechniane przez Porsche właśnie.
A teraz
Wróćmy do McLarena P1 i spójrzmy na niego: w moim prywatnym odczuciu wygląda
nawet mniej drapieżnie niż MP4-12C i również mniej elegancko. Kiedy pierwszy
raz zobaczyłem MP4-12C nie spodobał mi się, ale im dłużej jest on na rynku, tym
McLaren stara się by wyglądał coraz to lepiej (głównie poprzez dopracowywanie
elementów stylistycznych, np. listwa na dole zderzaka dotychczas malowana na
czarno, teraz może być pomalowana kolorem nadwozia, a przegródka na wlocie
powietrza do silnika- ta za drzwiami, może być pomalowana na czarno, co
sprawia, że wygląda jakby jej nie było). W wersji z otwartym nadwoziem mniejsze
dziecko McLarena wygląda rewelacyjnie!
Niestety P1, to zupełnie inna bajka, to
designerska porażka, o czym świadczy małe zainteresowanie publiczności na
targach w Genewie. Brytyjczycy byli wręcz zawiedzeni, że na ich stoisku w
porównaniu np. z Ferrari były pustki, a przecież P1 ewidentnie będzie
konkurował z LaFerrari. Nawet Porsche 918 Spyder (które jest już od dawna
znane, pod względem designu), miał większą publiczność a już nie wspomnę o dużo
słabszym (choć nie słabym- podkreślmy to) Lamborghini Veneno, które absorbowało
swoim wyglądem tak, że prawie wpadali w ekstazę.
By uwypuklić problem, jakim jest design P1 pomówmy o LaFerrari. Ferrari od wielu lat
współpracuje z Pininfariną przy tworzeniu swoich nowych aut, choć designerzy
muszą dzielić pola, ze specjalistami od aerodynamiki, jak to było w przypadku
458 Italia, FF, oraz F12 Berlinetta, o tyle stworzenie swojego najmocniejszego
i najszybszego samochodu- następcy Enzo- Ferrari wzięło na swoje barki. Wszyscy
obawiali się, że być może nie będzie powalało pod względem designu i nie będzie
zbyt ładne (umówmy się mogło tak się skończyć) efekt końcowy przerósł moje
oczekiwania! Jak Enzo mnie nie urzekało, było ok, ale nie porywało mnie, o tyle
w LaFerrari kuje mnie tylko jego nazwa, a wszystko inne jest doskonałe.
Spójrzcie na lusterka, na boczne wloty powietrza, które rozpoczynają się będąc
wywietrznikami hamulców, a kończą będąc wlotem do silnika i to doskonałe dwu
kolorowe malowanie, a o proporcjach już nie wspomnę. Poezja! Motoryzacyjna
poezja.
W tym kontekście, nie dziwi fakt, że szefowie McLarena
zaczęli interesować się szefem designu Ferrari. Wiadomo z F1 nie trudno kogoś
podkupić, a Brytyjczycy tym sposobem próbują przejąć szefa designu Ferrari i
widać, że w końcu zrozumieli, że nie sama technika się liczy, ale i porywający
wygląd.
Ale ostateczną ocenę designu aut, o których była mowa
pozostawiam Wam!
Psssssyt:
Suma mocy wszystkich samochodów jest czysto orientacyjna, bo Porsche nadal utrzymuje w tajemnicy, jak mocne będzie 918 Spyder.
Psssssyt:
Suma mocy wszystkich samochodów jest czysto orientacyjna, bo Porsche nadal utrzymuje w tajemnicy, jak mocne będzie 918 Spyder.
No proszę się nie krępować! Proszę komentować, to jest za darmo! Jeśli jesteś użytkownikiem konta google wystarczy że się na nie zalogujesz, jeśli nie to w listy pod polem tekstowym trzeba wybrać np. "Anonimowy" i gotowe!
OdpowiedzUsuń