Jakiś czas temu VW walnął tekstem, że jego samochody są jak iPhone- nie trzeba dokonywać rewolucji, wystarczy tylko udoskonalać i tak doskonałe już produkty.
Nie wiem, co brał szef VW wymyślając te słowa, ale nie wydaje mi się, po pierwsze by produkty tejże firmy były, ani ładne, ani eleganckie, a tym bardziej doskonałe. W motoryzacji od lat ceniło się wiele czynników, ale jednym z nich jest stylizacja, a VW jej nie ma- bo nie uważam, by przekopiowywanie na zasadzie ,,kopiuj-wklej” grilli, halogenów, świateł i desek rozdzielczych było stylizacją. Doszło do tego, że nawet ja mam problemy z rozpoznaniem poszczególnych modeli VW. O ile jeszcze Golfa rozpoznam spokojnie, o tyle w krótkim kontakcie nie jestem pewien takich modeli jak Sharan, Touran, Tuerego, Tiguan, Cady.
O wiele bardziej, do określania motoryzacyjnego odpowiednika iPhone pasują takie samochody jak MINI, Citroen DS3, DS4, DS5, oraz zupełnie nowy, zupełnie rewolucyjny i zupełnie genialnie wyglądający Peugeot 208. Pamiętam, jaką furorę kilkanaście lat temu zrobił jego przodek 206. Był on samochodem genialnym, z ponadczasową stylizacją, która do teraz opiera się z uporem, płynącemu czasowi. Jednak 208 jest o półkę wyżej. 208 jest jak iPhone właśnie. Spójrzmy na niego w wersji 3 drzwiowej. Po prostu genialny. Ta chromowana listwa pod szybami, ten grill, światła LEDowe i ta dbałość o szczegóły, która dotychczas cechowała auta klasy premium. A teraz wielu producentów jak np. wspomniany wcześniej Citroen, albo Opel (chociażby przykład zastąpienia taniej Merivy,, Merivą premium, Vecrty- Insignią premium, oraz Zafiry- Zafirą Premium) doszło do słusznego przekonania, że ściganie się o klienta mniej zamożnego nie jest wcale dobrym rozwiązaniem, a tak naprawdę w rynku istnieje luka samochodów mini- premium, oraz segmentu B- premium. Bo czyż można określić Audi A1, mianem mini- premium? Osobiście uważam, że nie. Siedziałem we wnętrzu tego samochodu, przyglądałem mu się długo i wnikliwie, i stwierdziłem jednoznacznie, że niestety za tą cenę, którą oferuje, wnętrze jest wykonane z tych samych plastików, co w Seacie Ibiza, gdzie wsiadając do Citroena DS3- miałem wrażenie, że jestem w samochodzie o wiele wyższej klasy, podobnie w MINI. Nie widziałem wnętrza Peugeota 208 na żywo, ciężko jest mi wyrokować, jakie ono będzie na żywo, ale po pierwszych zdjęciach i po tym, co zrobił Citroen- bliźniacza marka koncernu PSA- jestem pełen optymizmu, co do tego samochodu. A prawdę powiedziawszy- ten samochód wygląda genialnie, jak bardzo elegancka, nowoczesna ozdoba do ubrania. W końcu stwierdzenie ,,Francuska Szkoła Projektowania Samochodów”- przestanie się kojarzyć z wybrykami, a zacznie kojarzyć z czymś na poziomie Paryskiego tygodnia mody. Jestem pod wrażeniem. Trzymam kciuki za ten samochód.
P.S.
I jeszcze coś: zobaczcie wrażenia użytkowników innych samochodów z segmentu mini-premium, po kontakcie z Peugeotem 208.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz