wtorek, 2 października 2012

Trzy najważniejsze premiery Paryża zdaniem Wozu Drzymały


Na portalach motoryzacyjnych zalew informacji o premierach, nic nowego- trwa właśnie salon samochodowy w Paryżu (do 14 października), jedno z najważniejszych wydarzeń motoryzacyjnych w Europie. Producenci postarali się i zasypali nas mnóstwem różnych konceptów, oraz premier samochodów mających już wkrótce wyjechać na nasze drogi. Tak naprawdę z wszystkich tych samochodów, istotne dla mnie jest tylko kilka modeli: Jaguar F-Type, mające konkurować bezpośrednio z Porsche 911, które prawdę powiedziawszy wygląda rewelacyjnie i ma prawdziwy profil roadstera, BMW hybryd active pierwsze BMW z przednim napędem, oraz koncept Porsche Panamera Sport Turismo.

Zacznijmy od końca- Porsche, zaskoczyło mnie tym konceptem, nie jego obecnością, o której mówiło się od dłuższego czasu, ale faktem, 
że cały pojazd wygląda bardzo dobrze, co nie jest takie oczywiste w przypadku tego producenta. Wprawdzie 911 nie zmienia się znacząco od lat i wygląda nawet nieźle, ale już patrząc na Boxtery, Caymany, Cayenne i zwykłą Panamerę mam mieszane odczucia, co do ich estetyki. Szczególnie Cayanne i Panamera przebrały wszelkie miarki i stały się uosobieniem złego gustu, są ociężałe, garbate i brzydkie, ale nie Panamiera Sport Turismo. Dzięki zmienionym zderzakom z przodu, przeprojektowanym światłom LEDowym, oraz zupełnie nowemu tyłowi, który wygląda i dyskretnie, i agresywnie całość uległa znacznej zmianie i w końcu wygląda dobrze, zaskakująco dobrze. Moda wywołana na tzw. ,,czterodrzwiowe coupe” poszła dalej i producenci posiadający już w gamie takie pojazdy w większości prezentują właśnie tzw. ,,czterodrzwiowe schootingbrake”, które nie zawsze wyglądają równie dobrze dobrze. Np. Mercedes CLS Shootingbrake nie wygląda rewelacyjnie, po prostu wygląda jak zwykły Mercedes kombi, za to Porsche Panamera Sport Turismo nie wygląda wcale jak kombi, a bardziej jak duży hatchback, coś w stylu Audi A3 Sportback poprzedniej generacji. Moim zdaniem to dobra droga.


Druga istotna premiera, która wywołała sporo szumu: BMW Active Hybryd, zapowiadające serię 1GT. Wśród fanów marki BMW wywołała zgrzytanie zębami, a co niektórzy o mało nie wyszli na ulice, bo po badaniach rynku, z których wynikało, że 80% właścicieli serii 1 nie wie, że ma napęd na tył, Monachijski producent zdecydowało się wprowadzić wersję, tego samochodu z przednim napędem. 

Co więcej samochód wygląda jak mały van, choć zgrabny, w dodatku wyposażony jest w moduł hybrydowy współpracujący z silnikiem 1,5 turbo. A dlaczego moim zdaniem to istotna premiera? Bo po raz pierwszy mam wrażenie, że ktoś doszedł do oczywistego wniosku, że downsizing przy wykorzystaniu modułu hybrydowego nie daje wcale zamierzonych oszczędności i nie rekompensuje mniejszej pojemności (patrz n Honda Insight 1,3+ silnik elektryczny, której po prostu brakuje mocy). Jednak BMW ma silnik turbo, a do tego wszystkiego silnik elektryczny, a baterie można doładować z gniazdka. Więc wrzucili wszystko, co wymyślono w tej kwestii, a występowało to osobno, do jednego worka i wydaje mi się, że to wbrew pozorom dobre rozwiązanie, które obniży spalanie, ale nie pozbawi Cię mocy i nie spowoduje, że na autostradzie będziesz mógł korzystać tylko z prawego pasa. A co do wyglądu samochodu- wygląda lepiej, znacznie lepiej niż Mercedes klasy B, z którym jak sądzę będzie konkurował, nadwozie jest dynamiczne, maska mimo vanowatego wyglądu jest zaznaczona a i jej przetłoczenia są charakterystyczne dla BMW, więc mimo protestów fanów, jest to prawdziwe BMW, a co do przedniego napędu? BMW skonstruowało świetnie zawieszenie przednionapędowego MINI, które jeździ wybornie, więc ja nie obawiam się go. Fani BMW- wyluzujcie, nie tylnym napędem BMW stoi, zresztą nie wyobrażam sobie by kiedyś wprowadzono go do wyższych modeli marki.



No i na koniec czerwona wisienka na tym torcie- Jaguar F-Type. Wymiarami dorównuje Porsche 911, z tym, że jest znacząco szersza (a to myk- bo nie widać) ma mocne silniki, eleganckie wnętrze z XK zastąpiono sportowym, więc jak dla mnie to pierwszy Jaguar, który realnie zagrozi Porschakowi,. Tym bardziej, że gama silników sugeruje, że mocy nie zabraknie. 

Ale nie bójcie się XK zostaje, F-Type jest mniejszy i bardziej sportowy, XK ma być jak Bentley Continental- elegancki, wypaśny, ale dysponujący odpowiednią mocą by można było o nim powiedzieć: szybki. I uwaga uwaga: Jaguar wprowadził najpierw wersję roadster- bo wymaga więcej staranności przy projektowaniu, z punktu widzenia technicznego (wzmocnienia karoserii zapewniające odpowiednią sztywność sportowego nadwozia), za to równocześnie zapowiedział, że skonstruowanie wersji coupe na bazie dopracowanego roadstera zajmie mu znacznie mniej czasu- a więc czekamy. Mając nadzieję, że już niedługo naszym oczom ukarze się rewelacyjna wersja coupe, którą zapowiadał koncept CX-16. A co do F- type, nic więcej nie piszę: podziwiajcie, bo słowa do tego nie są potrzebne. I komentujcie, to za darmo, a chciałbym wiedzieć, co Wy na to. 








Czwarta premiera: Golf VII GTI Concept, czyli jak VW obniża zawieszenie w sportowych modelach (tak, tak te zdjęcia pochodzą z targów paryskich ze stoiska Volkswagena, a to co na nich widać, to zwykłe amortyzatory ściśnięte zwykłymi paskami na klamry- czyli sportowe zawieszenie "by VW- Das Auto")



3 komentarze:

  1. Póki co napiszę jedynie LOL ... i to wielkie :D (zwłaszcza na ostatnią nowość :D)

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie tak - producent chciał zwrócić na kolor wieszaków tłumika - teraz wiadomo, że mamy do czynienia z wersją GTI

    OdpowiedzUsuń