czwartek, 29 listopada 2012

Czy jaguarowi przystoi?

Ta da dam! Oto samochód, nad którym ochy i achy wydobywają z siebie wszyscy dziennikarze motoryzacyjni świata Jaguar XFR-S, który zadebiutował właśnie na targach samochodowych w Los Angeles. Ma on być realnym pogromcą BMW M5, choć jak już kiedyś Jeremy Clarkson (drugie video) udowodnił XFRowi nic nie brakuje, by konkurować z Bawarczykiem. Więc po co wersja XFR-S? Ciężko powiedzieć, dodatkowo czuję pewne zażenowanie, że tak znamienity producent, ze wspaniałą historią, by walczyć z M5 używa, tanich i tandetnych chwytów rodem z Mitsubishi Lancera Evo- wielki spojler, powiększone wloty w zderzaku, wloty powietrza na masce. I tu pojawia się moje pytanie? Czy eleganckiemu dżentelmenowi jakim był dla mnie Jaguar, a który wprowadzając XF stał się nowoczesnym i eleganckim dżentelmenem, przystoi zachowywać się jak napakowany Pan z siłowni, który cierpi na Absolutny Brak Szyi (ABS)? A przecież M5 jest muskularne i eleganckie, niczym Daniel Craig z smokingu Jamesa Bonda. Po co jaguarowi taki teatrzyk? I czy to przystoi? Oceńcie sami oglądając go na promocyjnym filmiku i komentujcie. 
P.S. A poza tym mi osobiście XF bardziej się podobał przed faceliftingiem

Zobacz pozostałe filmy i zdjęcia



I na koniec fotka BMW M5
A oto XFR sprzed FL
XFR po FL
I na koniec XFR-S

2 komentarze:

  1. No masz ci los - wzgórza wcale nie ożyły z tym dźwiękiem pierdzącego jaguara w tle. Momentami - może to przez to że nie da się oddać wiernie dźwięku w nagraniu? - ale momentami brzmi jak terkoczące koła roweru (z kartą telefoniczną gdzieś zatkniętą żeby terkotała).
    Inna sprawa, to ten cały lifting. S-Type, któy jest ponoć jego pra(..)pradziadkiem, zawsze z pierwowzoru coś zatrzymywał. To ten garb, no i reflektory - jedno i drugie obrzydliwe stylistycznie w moim mniemaniu, w aucie w czasach obecnych. Wersja XF sprzed liftu ma jeszcze takie malutkie coś - zauważ te reflektory - jakby się "źrenica" z "owalu oka" wyrwała. No i ten kuper jak w fordzie puma... (oj boże... widzisz nie grzmisz...) Nosz... ble!

    Po lifcie, choć dupa została, chociaż światła wyglądają bardziej "giepardzio"...

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi właśnie tył po lifcie nie pasuje :/ ale....generalnie taki Jaguar to mi się kojarzy z twórczością motoryzacyjną z antypodów, obadaj temat: http://gomotors.net/pics/Holden/holden-commodore-ve-01.jpg

    OdpowiedzUsuń