środa, 22 stycznia 2014

A przeszczep sobie twarz...

Amerykańskie Towarzystwo Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej uznało niedawno, że przeprowadzony w Polsce, przeszczep twarzy (notabene pierwszy w Polsce) zasługuje na miano najlepszego na świecie przeszczepu w roku 2013. Gratulacje i największe uznanie dla wybitnych Polskich chirurgów, dumny jestem z tego, że mamy takich specjalistów w Naszym Kraju. Co jeszcze ważniejsze- przeszczepem tym uratowali życie ciężko poranionego człowieka. 
To natchnęło mnie do pewnego przemyślenia- również ratując swoje motoryzacyjne życie, niektóre marki postanowiły skorzystać z samochodów innych marek, dopasowując ich produkty do swojej gamy poprzez „przeszczep twarzy”. Takim najbardziej wymownym przykładem jest dla mnie powstanie i sprzedaż w USA Saaba 9-2X. Auto nie było oferowane w Europie a jedynie w Stanach zjednoczonych. 

Saab będąc niesłychanie docenianą na tamtejszym rynku marką, chciał się rozwijać, bo potencjał rynku stanów zjednoczonych jest bardzo duży, jednak Saabowi brakowało modeli. Zarząd marki uznał, że niezbędnymi pojazdami w ofercie Saaba, będzie SUV i samochód kompaktowy. I tak rozpoczęło się poszukiwanie ewentualnego dawcy, którego niewielkim kosztem, można by zaadoptować do sprzedaży pod nazwą Saab.
Do budowy SUVa Szwedzi będący częścią GM (chciałem użyć słowa „dzieckiem”, ale mam wrażenie że dla GM Saab zawsze był „bękartem” nie dzieckiem) wykorzystali Buicka Rainera. W ten sposób Buickowi przeszczepiono twarz upodobniającą go do Saabów, zaklejono tylne słupki czarną folią- by linia okien bagażnika upodobniła się do modelu 9-5 kombi i zmieniono odrobinę deskę rozdzielczą, oraz tylne światła i na tym zakończyła się operacja przeszczepu. 


Natomiast do „budowy” pojazdu kompaktowego, mogącego konkurować z VW Golfem wykorzystano............Subaru Imprezę Kombi!!! Tak, tak- Subaru Imprezę Kombi- samochód niezbyt piękny, jednak trzeba przyznać że linia szyb w tym modelu była podobna do tej z 9-5ątki, czy to zadecydowało o wyborze Imprezy? Pojęcia nie mam, co więcej, specjalnie ująłem w cudzysłów słowo „budowa”, bo inżynierowie z Finlandii podobnie jak w przypadku Saaba 9-7X, nie postarali się zbytnio by przebudować Imprezę. Dosłownie przeszczepiono jej twarz z innych modeli Saaba, zmianie uległy oczywiście zderzaki i tylne światła, oraz kierownica i w zasadzie na tym można podsumować budowę modelu 9-2X. Szumne zapowiedzi i nadzieje fanów marki, wiązane z wykorzystaniem technologii Subaru w modelu Saaba. Rzeczywistość jednak sprowadziła się do nazwijmy to delikatnie: rozczarowania fanów.



I choć auto nie prezentowało się źle, a nawet bardzo efektownie wyglądało z wlotem powietrze do incoolera na masce auta- charakterystyczny dla Imprezy, to nie przysporzyło jej wielu klientów. Niestety 9-2X na rynku na który było opracowane, nie odniosło spektakularnego sukcesu, zresztą podobnie jak jego większy brat. Przyznajmy też szczerze- sama Impreza w wersji kombi nie jest popularnym samochodem. Wracając do Saaba- ożna by się pokusić o „gdybanie”, że te dwa modele przesądziły o być albo nie być Saaba i w konsekwencji przyczyniły się do jego upadku, jednak genezę upadku Saaba już się kiedyś zajmowałem.



Saab 9-2X nie jest jedynym w świecie motoryzacji przykładem przeszczepiania twarzy. Ustalmy jedno- auta pokroju VW Up!, Skody Citigo i Seata Mii nie będą tematem tej notki, bo powstanie alternatywnych wersji VW Up!'a było uwzględnione na etapie projektowania, podobnie jak ma to miejsce z licznymi dostawczakami jak Opel Vivaro i Renault Traffic, ale chodzi mi o auta, co do których, nikt nigdy nie spodziewał się, że będą pojazdem firmowanym innymi logo, jak np. Aston Martin Cygnet. 


Aston Martin docenił wkład technologiczny Toyoty w stworzenie iQ, do tego stopnia, że już po jego zaprezentowaniu, jak głosi plotka, szef Astona Martina uzgodnili z prezesem Toyoty, że Aston przygotuje specjalną wersję tego autka, stylizowaną przez Brytyjczyków. Wszyscy zakładali, że będzie to jeden egzemplarz, a skończyło się na regularnej produkcji. Brytyjczycy przeszczepili do Japoneczki grill od Astona Martina, zmienili felgi, tylne światła, dodali tylny spojler, przewietrzniki przy przednich światłach, które stylistycznie zmieniły kształt świateł Toyoty iQ, a na krótkiej „masce”” zamontowali wywietrzniki. Nie zapomniano również o charakterystycznych bocznych wywietrznikach i w ten sposób powstał pojazd, o niebo lepiej wyglądający od pierwowzoru. 


Niestety- klienci Astona Martina nie bardzo podzielili entuzjazm kierownictwa brytyjskiej marki, bo już po jakimś czasie od uruchomienia produkcji, dziennikarze donieśli, że najmniejszy Aston nie sprzedaje się zgodnie z oczekiwaniami kierownictwa marki.
Jednym zdaniem podsumowując, wygląda na to, że przeszczepy twarzy w świecie motoryzacji przeważnie nie wychodzą na dobre tym, którzy mają odwagę na coś takiego się zdecydować. 
A może znacie jeszcze jakieś przykłady motoryzacyjnych przeszczepów?

3 komentarze:

  1. Saaby to bardzo dobre samochody, ja posiadam niestety u siebie Renault Megane i niestety zadowolony nie jestem. Wieczne problemy z elektryką, tylna belka z która mam cały czas problemy. Dobrze, że w zaufanym warsztacie https://tylnabelka.pl/regeneracja-tylnej-belki/citroen/citroen-xsara/ regenerują mi ją w dość niskiej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Saab auto z wyjątkową duszą i charakterem. Mój mąż takim jeździł i miło wspominam ten czas :)

    OdpowiedzUsuń