środa, 4 kwietnia 2012

Chcesz zarobić na samochodzie używanym?

Jeśli tak, masz dwa wyjścia: albo działać tak jak ja, w przypadku mojego byłego już Escorta ’94 1.6 16V, w stosunku, do którego mój wujek stwierdził, że przez okres 3 lat ten samochód pod moją opieką wypiękniał nieprzeciętnie, albo możesz zakupić rzadki samochód wepchnąć go do garażu, nakryć pokrowcem i poczekać jakieś 10 lat, a oto Twój samochód zmieni się w unikat. Przykłady? Proszę bardzo:
1.       Renault Avanime- samochód produkowany w latach 2001-2003 przez Renault i spółkę Matra. Gdy ta zamknęła swoją fabrykę, w której ów samochód powstawał, Renault stwierdziło, że jest on tak niepopularny, że zrezygnowało z jego produkcji. W ten oto sposób Avantime powstał w wyjątkowo niskiej, jak na Europę liczbie egzemplarzy: 8557

2.       Saab 9-4X. Samochód blisko spokrewniony z Cadillackiem SRXem, z którym to dzieli płytę podłogową i silniki. Samochód miał stanowić Saabowską odpowiedź na samochody pokroju BMW X3, Audi Q5 i Mercedesa GLK, jednak poprzez kiepską sytuację Saaba, oraz promocję Saaba 9-5 najnowszej generacji, samochód ten praktycznie nie zaistniał. Wprawdzie był już sprzedawany w Stanach, jednak w Europie się go nie doczekaliśmy, a przez niezbyt przychylne opinie w USA, nawet tam nie cieszył się dużym zainteresowaniem. Dzięki temu na MotoAllegro znalazłem dokładnie 1 szt. tego pojazdu. Myślę, że już teraz wzbudzałby zainteresowanie. Ponadto Saab 9-4X był najkrócej produkowanym modelem w historii marki. Produkcja rozpoczęła się w 2011 roku a zakończyła w 2012, nie trwała nawet 12 mies.

3.       Saab 9-5 II-  I choć zwykła 9-5 już samo w sobie będzie unikatowym samochodem, ze względu na krótki czas produkcji modelu, to można powiedzieć, że prawdziwym wyjątkiem będzie 9-5 SportCombi, które muszę się szczerze przyznać nawet nie wiem, czy było sprzedawane. Co nie zmienia faktu, że Saaba 9-5 można potraktować jak motoryzacyjną inwestycję.

4.       Cadillac BLS i BLS Kombi- jeden model, dwa nadwozia, wielkie nadzieje Cadillaca związane z wejściem na rynek Europejski. Samochód kompletny- oparty praktycznie za produkowanym aż do ogłoszenie upadłości Saabie 9-3, jednak praktycznie niezauważony, lub ignorowany przez klientów ze starego kontynentu. Sukces rynkowy- bliski temu, który odniósł Renault Avantime, choć i silniki nie były amerykańskie a Saabowskie. Ciekawostka: wersja Wagon modelu BLS jest pierwszym w historii marki Cadillac modelem z nadwoziem typu kombi.

5.       Jaguar X-Type Kombi- klasyczny, wręcz konserwatywny wygląd Jaguarów produkowanych pod skrzydłami Forda, połączony z nadwoziem kombi? To nie mogło się udać! I się nie udało. Dzięki temu w moim zestawieniu mam kolejny samochód. Konstrukcja oparta na poprzednim Mondeo, występowała z napędem na przednie koła, oraz 4x4. Samochód całkiem przyzwoity i mimo reklamy, jaką fundował Jaguarowi Jeremy Clarkson (który zawsze faworyzuje, odrobinę, brytyjskie auta) Jaguar X-Type Kombi nie odniósł sukcesu.

6.       Mercedes CLC- czyli Mercedes C Sportcoupe poddany liftingowi, tak by pasował do wizerunku nowej klasy C, jednak klienci Mercedesa nie dali się na to nabrać i nie chcieli poprzedniego modelu, udającego obecny w dodatku w wersji coupe. Ja osobiście bardzo lubię model C Sportcoupe, więc i CLC mi się podoba, a stanowi kolejny przykład samochodu, którego cena wraz z mijającymi latami zacznie wzrastać, ponieważ został wyprodukowany w niezbyt dużej liczbie egzemplarzy.

7.       Audi A2- auto produkowane w latach 2000-2005 jednak nie osiągnęło zakładanego przez producenta poziomu sprzedaży, powody? Kilka- między innymi aluminiowa konstrukcja, która wywindowała cenę samochodu do ponadprzeciętnie drogiej, jak na samochód, który gabarytowo mieścił się w segmencie B. Prawda jest też taka, że Audi wyprzedziła trendy, ponieważ kilka lat później Vany na bazie samochodów segmentu B (jak np. Opel Meriva) odniosły spektakularny sukces. Wygląd Audi A2? Moim zdaniem całkiem ładny, nawiązujący do ówczesnej generacji A6, szkoda, że nie było wersji S2.

8.       Honda CR-Z. Bardzo śmiałe stwierdzenie w tym zestawieniu, ale niech podniesie rękę ten, kto widział ów samochód na drodze…….mi zdarzyło się to może ze 2 razy (oczywiście nie wliczam w to czasu, kiedy pracowałem w Hondzie). Samochód w Polsce, jak i w Europie tak niepopularny, że już teraz staje się unikatem. Powody niepowodzenia? Na przeprojektowanej płycie podłogowej Jazza kupujemy auto za 100 tys.zł, które jest małe, ciasne, wygląda sportowo, choć osiągami daleko mu do sportowości. Prawda o samochodzie wygląda jednak tak: jeśli kogoś interesuje dwuosobowe wozidełko, to z mojego doświadczenia polecam- silniczek żwawy, choć tylko 1,5, zawieszenie znacznie lepsze w porównaniu z Jazzem, a wspomaganie wręcz idealnie wykalibrowane. Dzięki temu mała CR-Z staje się prawdziwym pochłaniaczem drogi, a hybrydowy silnik pozwala, choć trochę zaoszczędzić na paliwie. Moim zdaniem dobre auto, które może stać się kolekcjonerskim w Europie, za jakiś czas. Choć ja po zakupie CR-Za, od razu udałbym się do UK, gdzie w firmie Mugen poddałbym go ,,fabrycznemu” tuningowi silnika, tak bym nie musiał się wstydzić, kiedy na światłach obok stanie Ścierwokko.

W zestawieniu miało być 10 takich samochodów, jednak póki co, mój mózg nie jest w stanie wykrzesać z siebie więcej takich, żywych unikatów. Jeśli jeszcze coś przyjdzie mi do głowy uzupełnię listę do 10, a jak na razie, zachęcam do wyrażania waszych opinii o tych samochodach w komentarzach.

3 komentarze:

  1. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nigdy do tych kwestii tak nie podchodziłem i po prostu należę do osób, które bardzo lubią jeździć samochodami. Również zastanawiałem się nad tym aby zostać kierowcą taksówki. Już czytałem także na https://kioskpolis.pl/ile-kosztuje-ubezpieczenie-taksowki/ o tym ile kosztuje polisa ubezpieczeniowa taksówki.

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie ja nigdy o tym nie myślałem i każde moje auto traktuję zawsze tak jakby było bardzo wyjątkowe. Mi podoba się również to co napisano na stronie https://iwesola.pl/artykul/czy-pomoc-drogowa-to/1115196 i jak najbardziej warto wiedzieć czy bez pomocy drogowej damy radę przetrwać.

    OdpowiedzUsuń