Uściślijmy na samym początku: nie jestem fanem serii Q od Audi, nie licząc oczywiście Q7. Wszystkie te Q5, Q3 i wszystkie inne, które powstaną są brzydkie, bezsensowne, idiotyczne itd. Po co komuś samochód, który udaje samochód udający terenówkę. (tu zmuszony jestem wytłumaczyć, o co z tą teorią chodzi: offroader- prawdziwa terenówka, SUV- coś, co udaje terenówkę, z minimalnymi zdolnościami offroadowymi, crossover- coś co udaje SUVa [???!!!]- brak zdolności terenowych, jeśli nie wliczymy w to wysokich krawężników w mieście).
A w dodatku, posuwając się tym tokiem, człowieka po padłego w schizofrenię- poddajmy go seryjnemu tuningowi, wypuśćmy wersję z niezliczoną ilością koni mechanicznych…..ale gdzie to zmierza? I jaki to ma sens? Podobno ludzie kupują samochody pokroju Q3, Nissana Qashqai, Suzuki SX4, ponieważ w mieście mogą bez obawy pokonywać krawężniki, a teraz jakiś producent rozpoczyna przymiarki do tego by tę właściwość zepsuć? Nie widzę sensu.
Jestem tak wstrząśnięty tym konceptem, że aż nie wiem, co napisać. Nie podoba mi się ten pomysł, jest absurdalny i głupi! No chyba, że menadżerowie Audi rozpoczęli myśleć jak ich klienci, czyli dresy. Nic co kiczowate nie jest nam obce, ze słuchawką bezprzewodową na czele, łysiną- starannie ogoloną i dresikiem- koniecznie z trzema paskami.
Sami zobaczcie jak prezentuje się Audi RS Q3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz