czwartek, 19 kwietnia 2012

Jestem wieśniakiem……..na skalę międzynarodową

Muszę się przyznać…naprawdę dłużej z tym żyć nie mogę- muszę: mam w sobie pierwiastek (choć obawiam się, że może to być więcej niż pierwiastek) Naczelnego Wieśniaka Świata- Australijczyka. Stąd też moje coraz to poważniejsze rozmyślania, nad wyjazdem do Australii. Ale skąd to przemyślanie? Pasują mi kapelusze kowbojskie, pasują mi okulary przeciwsłoneczne w kowbojskim stylu, koszule w kratę, ale co najważniejsze- podobają mi się samochodu z nadwoziem Ute, lub też zwane w stanach: coupe utility, jednak to Australia jest obecnie jedynym miejscem na ziemi, gdzie te samochody powstają. Podobno nadwozie to powstało, gdy pewna żona farmera zaczęła odczuwać potrzebę posiadania samochodu, którym mogłaby jechać w niedziele do kościoła, a w poniedziałek na zakupy.  A jak wiemy w Australii mieszkańców jest niewiele, a farmy oddalone są często o wiele kilometrów od miast, więc zakupy po weekendzie robi się na zapas i są one nieprzeciętnych rozmiarów. Tak powstało nadwozie Ute- łączące zalety samochodu osobowego z pick up’em. W Stanach pierwszym samochodem z nadwoziem coupe utility był Ford Ranchero, późniejsze jego wersje można by nazwać raczej Mustangami z paką, tym też tropem poszedł Chevrolet ze swoim odpowiednikiem w tym segmencie El Camino. Ale co w nich jest takiego wyjątkowego? Sam nie wiem, jednak kupuję ten pomysł połączenie mocnego samochodu, z bardzo użytkowym nadwoziem, choć zdaję sobie z tego sprawę, że jest ono raczej nieużyteczne, choć przepraszam- zapewne świetnie się sprawdza, jako szybki środek transportu, dla serwera odczuwającego natychmiastową chęć pokonania fali, nieprzeciętnych rozmiarów.
My w Polsce też mamy swój własny wkład w Ute, bo tak mogę sklasyfikować FSO 125p pikap- niestety nie jest to pick up a Ute. I Ute nie była Syrena- bo paka była niewkomponowana w nadwozie a znajdowała się na podeście, podobnie jak z Polonezem Trakiem, ale 125 pikap- był stuprocentowym przedstawicielem Ute, no może mimo tego mocnego silnika, ale był to silnik na miarę ,,europejskiego Ute” .
Niestety, większość producentów zrezygnowała z nadwozia Ute, Ford Ranchero, choć piękny niestety jest nieobecny na rynku, podobnie Chevrolet El Camino, Skoda miała kiedyś coś podobnego z myślą transportową przewidzianego, teraz ma Dacia z Loganem, jednak prawdziwy Ute, oprócz zdolności ładunkowych posiada prawdziwy napęd, czyli napęd tylnych kół, i moooooocny silnik, a jedynym miejscem na ziemi gdzie spotkamy prawdziwe Ute jest Australia i tamtejsi producenci dający nam Holdena Comadore, Holdena HSV Maloo, oraz Forda Falcona Cobra Ute. Grzeją mnie te słowa, grzeją mnie te samochody, dlatego mam nadzieję już niedługo wyruszyć do Australii i zobaczyć je na żywo, dosiąść ich, przywdziać kowbojski kapelusz, koszulę w kratę, okulary przeciwsłoneczne i w dzicz- na polowanie na kangury. Ku rozczarowaniu mojego Wójta, który już obwieścił, że będę jego następcą, żeby się nie zdziwił, kiedy w czasie wyborów będę ganiał w słońcu owieczki na stepach Australii.
A Was pozostawiam z samochodami z nadwoziem Ute: najpierw teledysk Gorillaz, w którym to zaobserwować możemy Chevroleta El Camino, prowadzonego przez Brusa Willisa, później reportaż Top Geara, w którym to Richard Hammond testuje Holdena HSV Maloo, a na koniec kilka zdjęć Forda Ranchero, Chevroleta El Camino, Holdena Comadore, HSV Maloo, oraz Forda Falcona Cobra Ute.  Jestem wieśniakiem……..na skalę międzynarodową. Ale w końcu jest się potomkiem chłopa bohatera. Samochodom z nadwoziem Ute mówię stanowcze TAK- i nadaję im tytuł ,,Wozu Drzymały". 















4 komentarze:

  1. Taka odskocznia od jechania z niemieckimi wozami i wielbienia francuzów. Sam zauważyłem, że stałem się monotonny- choć to nie jest prawda, że nie lubię niemców- ale z nimi jest tak, jak powiedział w filmiku Hammond- te samochody robią księgowi przeważnie :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałem, że tak się nazywają. Wygląda ja mini pick-up. Praktyczniejszy od hondy CRX, a i mocy nie mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z nadwoziami jest tak, że można dyskutować jak naprawdę się nazywają. Australijczycy zwą je Ute, europejczyk powie- puck up, a amerykanin lory. Jest w fachowej literaturze kilka określeń, ale mi najbardziej pasuje Ute.

      Usuń
    2. A jeszcze jest określenie coupe utility, o którym pisałem w notce. Jednak dla mnie pick up to coś, na bazie terenówki, lory to ciężarówka, a ten samochód....to coś zupełnie innego- stąd też te określenia nadwozia

      Usuń