Oto oficjalne zdjęcia Fiata 500L, który zadebiutował w
Genewie w tym roku. Co do Fiata 500, bardzo go lubię, szczerze powiedziawszy
jest to jeden z poważnych kandydatów na mój samochód przy najbliższej wymianie,
ale 500L…. Daję mu tytuł najbrzydszego samochodu sezonu, choć już u wrót po ten
tytuł stoi Chevrolet Spin.
Filozofia, która sprawdziła się w przypadku MINI, chyba nie
wyjdzie na dobre Fiatowi 500, wprawdzie zdjęcia, które wyciekły jego wersji
crossover są znacznie bardziej pozytywne, o tyle L jest jak rozmienianie
legendy na drobne, w czym Włosi są najlepsi. Pozostaje niesmak na języku, jak w
przypadku niesmacznego piwa.
A jak Wam podoba się ,,Pińćsetka Ly"? Komentujcie!
ty to sie kurwa znasz na tych samochodach jak świnia na metereologii.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie jak pasikonik na astronomii :P
OdpowiedzUsuń