niedziela, 10 czerwca 2012

Polacy do zadań specjalnych!


Jak to możliwe, że dwa najładniejsze samochody w swoich klasach zaprojektowali Polacy? Jak to jest możliwe, że wychowani na Polskich blokowiskach, wychowani wśród Kredensów (FSO 125p), Borewiczów (FSO Polonez) i Bolków (FSM 126p), oraz nielicznych przedstawicieli Radzieckiej motoryzacji, oraz bardzo rzadko widywanych samochodów z zachodu, Ci ludzie są aż tak zdolni? Może to tylko przykład na to, że prawdziwy talent może zrodzić się wszędzie, bez względu na otaczającą go przestrzeń. Byłaby to bardzo piękna i romantyczna teoria. A może jednak, jest to dowód na to, że człowiek z tak szarej rzeczywistości, niczym nie ogranicza swojego umysłu i w związku z tym jest w stanie zrobić coś, co wychodzi ponad ramy. Ale, o kim ja mówię? Mówię o Jacku Frohlichu, oraz o Adamie Bazydło.
Jacek Frohlich miał naprawdę bardzo ciężkie zadanie, bo w momencie, gdy rozpoczynał prace nad BMW 5, prawie cała gama samochodów tej Monachijskiej marki były paskudnie groteskowa, po tym jak zaprojektował je  ,,wujek samo zło” projektowania samochodów Chris Bangle. Ten projektant pochodzący z USA (to też jest jakiś oksymoron- projektant z USA) doprowadził do sytuacji, ze niemieckie samochody zaczęły wyglądać, jak niezbyt ładne auta ze Stanów, pamiętam prezentację BMW 7 E65. Tak się patrzyło na ten samochód i człowiek się zastanawiał, czy ten pan zapomniał zaprojektować klapę bagażnika i dopiero na linii produkcyjnej, przypomniał sobie o tym. A wnętrze? Może fanom picia mocnych trunków przypadłoby do gustu, bo wyglądało jak barek. Ja jednak wolę klasyczne rozwiązania, mimo tego że mocnym drinkiem nie pogardzę. Na szczęście opinia publiczna wymusiła na nim stonowanie swoich pomysłów, więc poprzednik projektowanego przez Frohlich BMW 5 nie wyglądał najgorzej, ale i z jego prezentacją były związane kontrowersje. Bo przecież przednie światła wyglądały jak od Daewoo Evandy, jednak z biegiem czasu opatrzył się.




Za to piątka od tego polskiego projektanta jest absolutnie niepowtarzalna. Ma w sobie wszystko: jest dystyngowana, przy tym dyskretnie dynamiczna. Ma piękny zwężający się tył, w stylu dawnych Jaguarów, ma również klasyczne proporcje, jakie powinno mieć BMW, bardzo długi przód, bardzo płaski, kabina pasażerska odsunięta w kierunku tyłu, oraz zgrabny tył. Przy tym wszystkim, samochód ma również bardzo ładne wnętrze, a światła po zmroku mają piękną iluminację. Efekt? Moim zdaniem najnowsze BMW 5 jest najładniejszym samochodem w swojej klasie. Audi A6 w stylu Robocopa może się kryć, Mercedes E w stylu łączącym nowoczesność z retro- jest dobry dla emerytów, Jaguar XF- może wziąć drugie miejsce, a Lexus GS z pakietem F co najwyżej trzecie. Ale najpierw jest piątka, a potem długo, długo nic. I wydaje mi się. że największym konkurentem BMW 5, może być jedynie BMW serii 6 w wersji Gran Coupe.

 







A Adam Bazydło? On ma na koncie Peugeota 208, który również wprowadza nowe standardy do stylistyki Francuzów. Poprzednicy? Ich stylistykę można podsumować tym zdjęciem.


 W zasadzie wszystko rozchodziło się o wielki, monstrualny wlot powietrza z przodu, który wyglądał jak rozdziabiona morda płaszczki (a miał z założenia przypominać rekina). Za to nowy 208, jest ewidentnie jednym z najładniejszych samochodów w swojej klasie. Pozwólcie, że zrobię tu jedno założenie: MINI jest poza konkurencją, to inna liga. Ale biorąc pod uwagę inne samochody tylko DS3 (bo na pewno nie Audi A2- z plastikami z Seata Ibizy) może być realnym konkurentem, dla 208, ale DS3 jest klasą premium Citroena a Peugeot, na nowo definiuje segment B, przybliżając go do B-premium, jak żaden inny. Bo nie ma przecież niczego tańszego, niż 208, które konkurowałoby w tym samym segmencie. A odczucia? Siedziałem w 208- wnętrze wykonane z bardzo przyzwoitych materiałów, mała seksowna i bardzo gokartowa kierownica, bardzo wygodna pozycja za kierownicą. Samochód z segmentu B, a nadaje się do bardzo długich wypadów. A w dodatku z zewnątrz samochód jest przepiękny i wygląda jak piękne ubranie od francuskich projektantów.







Francuzi dzięki Polakowi zaczęli robić samochody tak piękne, jak wszystko inne co wychodzi spod ich rąk, zaczynają być klasą samą w sobie. I 208 podobnie jak BMW 5 wyznacza nowe standardy marki i ma poprowadzić ją do normalności. A więc Polacy są od robienia rzeczy niemożliwych? Być może.
A co Wy o tym sądzicie? Ja mówię jedno: Dobra robota rodacy! Więcej takich samochodów!
Czekam na komentarze. 

1 komentarz:

  1. Komentarzy nie ma? Buuuuuu....a gdzie Gocha ze swoim zawsze odmiennym zdaniem, gdzie Papal wściekający się że napisałem o BMW 5- najlepszym samochodzie w swojej klasie? No nikt?

    OdpowiedzUsuń