A co to takiego? Takie pytania pojawiły się w momencie,
kiedy Ferrari zaprezentowało, świetny, elegancki i niepowtarzalny model FF, z
tym oto nadwoziem. Jednak sporo osób zastanawiało się, co to za nowy wynalazek?
Z ust niektórych dziennikarzy usłyszałem nawet, że Ferrari zaprezentowało
konkurenta dla Golfa (AAAAAA!!!!), to są prawdziwe słowa, usłyszane przeze
mnie: ,,Ferrari prezentuje hatchbacka- lepszy od Golfa? ”. Jednak to
stwierdzenie nie jest prawdą, po pierwsze schooting brake to nie hatchback, a
FF nie jest konkurentem dla Golfa, bo chyba z takimi parametrami (prędkość
maksymalna 335 km/h, od 0 do 100 km/h: 3,7s. 660 KM i pojemność silnika: 6,3
ccm) chyba byłoby to znaczącą przesadą.
Wprawdzie samochodów z tym nadwoziem próżno szukać w ostatnich
dwóch dekadach w motoryzacji, a nawet jak się pojawiały to raczej rzadko,
jednak nie jest to nadwozie wymyślone, jak się co niektórym wydawało przez
Ferrari na potrzeby nowego modelu, a zaistniało dawno, dawno temu w Wielkiej
Brytanii. Wzmianki tu i ówdzie mówią o tym, że pierwszymi, którzy zastosowali
taki typ nadwozia, były dwie Wielkie Brytyjskie Marki: Rolls Royce i Bentley.
Ile w tym prawdy? Nie wiem, bo jest to typowe Brytyjskie nadwozie, a w Polskich
źródłach, próżno szukać informacji o nim, więc zmuszony byłem poszperać w
anglojęzycznych stronach.
Czym jest schooting brake? Jest to połączenie klasycznego
nadwozia coupe z kombi. A biorąc pod uwagę fakt, że czterodrzwiowe coupe są
wymysłem współczesnego świata, nie ma mowy by klasyczny shooting brake,
bazujący na coupe był pięciodrzwiowy. Prawdą jest też to, ze zazwyczaj, gdy
jakiś samochód występował jako shooting brake- nadwozie to było drugą wersją, a
właściwą zawsze stanowiło coupe. Jednak Ferrari podeszło do tematu zupełnie
inaczej, puszczając się na głęboką wodę i wprowadzając to nadwozie, jako jedyne,
a tym samym podstawowe w modelu FF, będącym następcą równie pięknego 612 Scaglietti
(które było uosobieniem klasycznego coupe) .
Wspomniałem już o źródłowych pierwszych producentach, którzy
stosowali to nadwozie, ale dużo bardziej znane (choć w przypadku nadwozia ShB,
ciężko mówić o popularności) modele, które w pierwszej kolejności przychodzą mi
na myśl to np. Aston Martin DB5. Warto na samym początku wspomnieć, że ów
pojazd wyposażony był w silnik skonstruowany przez polskiego inżyniera Tadeusza
Marka i właśnie ten Aston, z polskim silnikiem, jako auto szpiega jej
królewskiej mości, był dostępny, jako schooting brake. Drugi samochód
wyposażony w to nadwozie, a który powinien być znany wszystkim fanom
motoryzacji to Volvo P1800ES. Samochód „świętego”, z tym że on jeździł coupe, jednak
ten model dostępny był również, jako schooting brake, wyposażony w słynną szklaną
klapę chroniącą dostępu do bagażnika, która była inspiracją przy projektowaniu
Volvo C30.
Później inne marki podejmowały również próby
spopularyzowania tego klasycznego nadwozia, Aston Martin dość długo się przy
nim upierał, np. Virage był dostępny z tym nadwoziem, a jego produkcja
zakończyła się na początku lat dziewięćdziesiątych, ale żadne nie było
dostatecznie popularne. Sam model Virage z tym nadwoziem powstał dosłownie w
kilku sztukach i pojechał od razu do wcześniej zakontraktowanych odbiorców.
Ferrari zdaje się, że w miedzy czasie również miała przygody z shooting brake
(podobnie jak z większością nadwozi, ale o tym mało kto wie), a co więcej ten
trend nie ominął niemieckich producentów. BMW w roku 1999 zaprezentowało model
nazwany Z3 Coupe, jednak gdy tak na niego patrzymy, można śmiało i bez zażenowania
stwierdzić, że jest to przykład jednego z brzydszych ShB, jednak zapewne wam,
podobnie jak mi nie było dane spotkać ten model nigdy na żywo.
Inni nie byli aż
tak odważni: Au…tfu, prezentując założenia stylistyczne następcy modelu TT,
zaprezentowało samochód koncepcyjny, którego nadwozie było właśnie połączeniem
coupe i kombi, nawet mówiło się, że poważnie rozważane są możliwości i być może
TT, drugiej generacji będzie dostępne w tej wersji, obok klasycznego coupe i
roadstera. Jednak czcze gadanie, a obietnice sczezły na niczym zapewne, jak to
w koncernie księgowych jest, przeliczenia, analizy wykazały, że zainteresowanie
jest znikome. Podobnie sprawa miała się w przypadku Mercedesa, kiedy
zaprezentował koncept zapowiadający klasę E coupe, i który również był ShB.
Sytuacja była identyczna jak w przypadku Au..tfu.
Za to jednak kocham Ferrari i ten południowy polot,
lekceważenie faktów i myślenie na zasadzie: „jakoś to będzie”. A co tam, a
niech FF ma napęd na 4 koła, niech ma mocny silnik, niech mieszczą się w nim
swobodnie czterej pasażerowie i niech będzie Shooting Brake. Włosi- to oni
realizują najbardziej nieprawdopodobne scenariusze, nie licząc się z
księgowymi.
Na koniec warto również dodać, że liczne formy tunerskie
oferowały i oferują przeróbki różnych coupe na shooting brake, tak że można
przerobić Vanquisha, DB9 a nawet Bentleya
Continentala, jak kto sobie rzeczy.
I jeszcze jedno: moim zdaniem Mini Clubman ze swoimi
drzwiami po jednej stronie otwieranymi pod wiatr, oraz tylnymi- otwieranymi na
boki jest schooting brake a nie kombi, podobnie jak Mazda RX-8 jest coupe, a
nie sedanem.
Co Wy o tym sądzicie? Czekam na komentarze dotyczące
Shooting Brake.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz