poniedziałek, 28 maja 2012

Obiecanki Cacanki


Co jakiś czas zdarza się tak, że jakiś producent pokazuje niesamowity koncept car, rzekomo zapowiadający jakiś efektowny samochód sportowy z centralnie umiejscowionym silnikiem. Ostatnio taki koncept pokazało Renault a chodzi o model Alpine. Prezentowanemu samochodowi nie można niczego zarzucić- wygląda naprawdę rewelacyjnie, jest i zadziorny i elegancki, a w dodatku wygląda awangardowo i pokazuje, że samochód z centralnie umieszczonym silnikiem może też wyglądać designersko. Pozostaje tylko jedno pytanie: Czy jest to zapowiedź samochodu, który rzeczywiście wejdzie do produkcji, czy może tylko przechwałki? Renault, co prawda jest właścicielem Nissana, a nie, kto inny produkuje prześwietnego i przegenielnego GT-R-a będącego odciskiem dla Porsche, więc doświadczenie w produkcji ultra szybkich i sportowych samochodów można powiedzieć, że ma. Jednak prawda jest też taka, że Renault ze swoimi problemami ze sprzedażą, oraz ze znalezieniem miejsca na rynku dla siebie, powinno się teraz skoncentrować się na innych kwestiach, niż na produkcji sportowych wozów. Warto również zwrócić uwagę na nazwę prezentowanego konceptu Alpine- nawiązuje ona do submarki Renault, która zajmowała się produkcją aut ,,sportowych” o nienajlepszej renomie.


Warto w tym temacie przypomnieć inne przechwałki producentów samochodów oglądając, które można było odnieść wrażenie, że mogą stanowić zapowiedź aut iście sportowych. Np. w roku 2002 Peugeot zaprezentował dwa modele koncepcyjne RC Pik i RC Caro. Obydwa odznaczały się zwartą bryłą, dość niską, łączącą w sobie cechy elegancji, oraz sportowego ducha linią dachu. Obydwa miały kabiny, które były przystosowane do przewozu czworga pasażerów. Co ciekawe jeden z nich wyposażono w silnik benzynowy, a drugi w silnik diesla. Pomińmy diesla….ale po pozornie ciekawym i kompletnym samochodzie nie pozostało nic, żaden ślad w produkcji i próżno go szukać na ulicach.

Swoją przygodę z niezwykle dobrze wyglądającymi zapowiedziami seryjnych samochodów miał też Seat, który w roku 2003 zaprezentował model, który był zaskoczeniem dla wszystkich, czyli Cuprę GT. Auto wprawdzie było produkowane, jednak producent tworzył je na zamówienie, dla fanatyków, którzy chcieli się w nim ścigać, na torach w licznych seriach GT. Jednak samochód nie był zbyt popularny wśród półzawodowych kierowców i ostatecznie nie był też często widywany na torach.
Uważam, że jak na koncept z roku 2003 samochód wyglądał rewelacyjnie i był jednym z ładniejszych, jakimi można było ścigać się po torach.

Za to baaardzo efektowny model koncepcyjny w 2008 roku zaprezentowała Mazda. Ten Japoński producent postanowił od początku zdefiniować pojęcie samochodu sportowego i zaprojektował model Furai, całkowicie w tunelu aerodynamicznym. Efekt końcowy? Moim zdaniem rewelacyjny, liczne przetłoczenia pomagające w docisku samochodu do podłoża, oraz niezwykle efektowna bryła, absolutnie niepowtarzalna. Szkoda tego samochodu próżno szukać na drogach, prędzej zobaczymy Audi R8, niż Mazdę Furai.

Ale jeśli już jesteśmy przy Audi R8, nie wiem czy wiecie, że i jego zapowiadał koncept car. W momencie jego prezentacji, nie do końca wiadomo było, czy zostanie on wprowadzony do sprzedaży, bo Audi w owym czasie raczej dopiero definiowała swoją obecną pozycję. Koncept, o którym mówię nazywał się Le Mans.  Jeszcze jedna ciekawostka, projektem Le Mans zajął się nie, kto inny, jak Walter de Silva, który również współtworzył projekt Seata Cupra GT. Audi miało jak się okazało ostatecznie jaja i w praktycznie niezmienionym nadwoziem wprowadziło samochód do produkcji pod oznaczeniem R8, jednak z nieco słabszym silnikiem w pierwszej fazie produkcji niż silnik z Le Mans.

A czy są jakieś koncept cary, których możemy się spodziewać w niedługim czasie na naszych ulicach?
Wydaje się, że można śmiało zacząć już wypatrywać, co najmniej dwóch Hondy NSX, oraz Jaguara C-X75. Jaguar zaprezentował ten model, również z koncepcyjnym rozwiązaniem napędu, jednak po niesamowicie entuzjastycznym przyjęciu prze fanów, oraz osób niezwiązanych z marką, podobno pracuje nad wersją produkcyjną, która będzie wyposażona w silnik hybrydowy, a nie jak w koncepcie turbinę gazową. Co do drugiego samochodu Hondy NSX, to już kolejna próba podejścia do tematu swojego legendarnego poprzednika, przez tego Japońskiego producenta. Poprzednie dwie, niestety nie doszły do skutku, a możne jednak stety- bo koncept wydaje się być godnym konkurentem pod względem stylistycznym dla R8. Wprawdzie będzie miał on mniejszy silnik niż protoplasta, ale Audi z R8 też udowodniło, że czasem koncepcja samochodu i bezkompromisowy wygląd dają więcej, niż ultra szybkie osiągi.


Na sam koniec samochód, który został stworzony na potrzeby gry komputerowej i wpisuje się w nasz dzisiejszy temat. Citroen GT powstał wirtualnie i nie powstał w siedzibie Citroena, a w japońskiej firmie Polyphony Digital.  Citroen jedynie użyczył swojego logo. Bardzo pochlebne recenzje, wymusiły na francuskim koncernie przeniesienie niektórych elementów stylistycznych, do modeli produkcyjnych. Najłatwiej rozpoznać zarys grilla z GT w serii modeli DS. Po prezentacji, mówiło się też, że Citroen zamierza wypuścić krótką limitowaną serię dla śmiertelników, ale ostatecznie sprawa ucichła.

Co sądzicie na temat tych samochodów? Czekam na wasze komentarze, a zaznaczę tylko, że może już komentować każdy, nawet bez konta google.
Dla najwytrwalszych, przygotowałem też specjalną galerię ze zdjęciami tych konceptów tutaj, a uważam, że są to tak ciekawe samochody, że szkoda byłoby się im nie przyjrzeć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz